Sex na plaży – większej głupoty nie słyszałam.

Niektóre laski to mają jakieś dziwne marzenia. Jedne chciałyby zakochać się w jakimś Hiszpanie czy Włochu, inne znowu mają jakieś jazdy na punkcie miejsca gdzie chcą się kochać. Moja kumpela na przykład sika na punkcie sexu na plaży. Nie wiem co w tym zajebistego. Nie dość, że bym się chyba zesrała ze strachu, że ktoś mnie nakryje to nie wyobrażam sobie potem wyciągania tej masy piasku z cipki. Masakra jakaś.

Sex na plaży to na sto procent nie jest dla mnie. Są inne miejsca na seks i to nie aż tak ekstremalne. Nigdy chyba się nie zastanawiałam, gdzie chciałabym się pieprzyć, bo chyba seks to seks i każde miejsce jest na to dobre.